Jest więc szansa na to, że już w kwietniu zobaczymy poprawę sytuacji pandemicznej. Jest również szansa na to, że to ostatnia tak ciężka fala zachorowań. Kolejne będą mniej groźne i mniej śmiercionośne. Rosnący poziom odporności stadnej zatrzyma ekspansję wirusa.
W kwietniu czekają nas dwie ważne figury. Pierwszą jest tzw. bisekstyl, który będzie mieć miejsce na nowiu Księżyca 12 kwietnia. Bisekstyl to pomyślna, harmonijna figura, rodzaj trójkąta, składającego się z trygona oraz dwóch sekstylów. Trygon utworzy Jowisz w Wodniku z Marsem w Bliźniętach. Do obu planet w pozycji sekstyla ustawi się w Baranie aż pięć planet! Słońce z Księżycem (nów), Merkury, Wenus i Eris. Tak potężna koncentracja planet w figurze, która w astrologii raczej nie ma jakiejś wielkiej mocy, sprawia, że będzie to jednak bardzo ważna konstelacja. Zważywszy na jej harmonijny i szczęśliwy charakter zwiastować ona będzie wyraźny przełom i zwrot na polu pandemii covid-19.
Optymizmu jednak nie zapowiada półkrzyż znaków stałych na pełni Księżyca z 27 kwietnia. I choć zwykle tworzą go trzy planety, tu też będziemy mieć potężną koncentrację. Księżyc w Skorpionie, na pełni, znajdzie się w opozycji do Słońca, Urana, Wenus i Merkurego, które ustawią się po drugiej stronie w Byku. Do osi Byk-Skorpion w kwadraturze znajdzie się Saturn w Wodniku.
Wraz ze słabnięciem pandemii, wracać będą stare problemy, konflikty, międzynarodowe napięcia i wstrząsy. Obudzi się również uśpiony, przestraszony, pochowany w domach suweren w niejednym kraju. Liczenie strat, remanenty po katastrofie, która się przetoczyła przez świat, polityczne rozliczenia i ekonomiczne konsekwencje rocznego kryzysu mocno i dramatycznie przyspieszą zawieszone procesy społeczne, rozniecą bunty, protesty, rewolty i zawieruchy.
Zgromadzone przez blisko trzynaście miesięcy ciśnienie, napięcie, stres, frustracja, złość, żal i rozgoryczenie musi znaleźć swoje ujście. I tak jak pamiętamy to z „Dekamerona” Boccaccia – jedni będą oddawać się szaleństwu, będą obchodzić spóźniony karnawał, bawić się, imprezować, szaleć. Inni zaś postawią na polityczny, moralny i religijny radykalizm. W innych zaś narastać zacznie bunt i agresja. Potrzeba odreagowania na władzy, na rządach, które nałożyły restrykcyjne ograniczenia – wybuchnie z całą mocą. Zachwieją się demokratyczne rządy, upadek zajrzy w oczy również dyktatorom i populistom. Szykujmy się zatem na niezwykle ciekawy przełom kwietnia i maja.