- James Redfield
Zapisz się do newslettera
Autor Piotr Gibaszewski, 29.02.2016
Co to ma jednak wspólnego z tranzytującym Plutonem przez Imum Coeli horoskopu III Rzeczpospolitej, oraz z naszą aktualną sytuacją polityczno-społeczno-gospodarczą? No właśnie. To ona jest kluczem do tej opowieści. Andrzej Leder w „Prześnionej rewolucji” udowadnia, że Polska przeszła przez radykalną, dramatyczną, niebywale głęboko nicującą nasze odwieczne stosunki społeczne rewolucję. To lata 1939-1956. Przez kraj przewaliła się burza, która była czymś znacznie więcej, niż tylko kolejnym dziejowym dramatem. Samo zniesienie pańszczyzny w XIX wieku nie zmieniło tak naprawdę wiele w stosunkach społecznych polskiego społeczeństwa. Podobnie z II Rzeczpospolitą, w której na nowo skoncentrowały się nasze stare problemy. Dopiero dramat wojny, holocaust Żydów, reforma rolna, komunizm, wielkie migracje ludności ze wschodu na zachód, zniszczenie polskiego ziemiaństwa, wielka migracja chłopów ze wsi do miast, pojawienie się klasy robotniczej w większości z chłopskimi korzeniami. To stało się tak naprawdę bardzo niedawno. Klauzulą było odzyskanie niepodległości w 1989 roku. Ale to nie był „koniec historii” Francisa Fukujamy. Nasze stosunki w korporacjach, urzędach, uczelniach, w Kościele Katolickim, na zagranicznych wczasach, na emigracji, no i zwłaszcza na polu społeczno – politycznym, są odzwierciedleniem tej potwornie toksycznej spuścizny polskiego folwarku. Nasza wzajemna nienawiść, pogarda, poniżanie, chęć odwetu, żal, ból, złość, poczucie winy, spiskowe teorie, roszczeniowe nastawienie, tęsknoty za PRLem, socjalnym bezpieczeństwem, tischnerowski homo sovieticus, traktowanie z góry ludzi ze wsi przez „inteligencję” z miasta, skupianie się wyłącznie na rodzinie, najbliższym środowisku, złość, zazdrość i zawiść biednych, spauperyzowanych grup społecznych wobec tych, którzy są bogaci, którym się udało, feudalne stosunki pracy, moralny autokratyzm polskiego Kościoła, ogromna nieufność, niechęć do pracy zespołowej – to oś polskiego dramatu i spuścizna feudalnego folwarku. To morze krzywdy, żalu, bólu, strachu, nienawiści, poczucia winy ujawnia się co jakiś czas w społeczeństwie. Dlatego tak straszliwie boimy się wstydliwych kart z historii: pogromów Żydów, kolaboracji, współpracy z UB i SB. Patrząc z tego punktu widzenia jakże bezsensowne wydają się cywilizacyjne misje oświeceniowych działaczy, edukowanie ciemnych mas chłopskich przez XIX wieczną inteligencję, próba stworzenia nowoczesnego, zachodnioeuropejskiego kapitalizmu przez gdańskich liberałów. Podobnie bezsensownym działaniem było odbieranie przemocą majątków ziemskich przez komunistów w imię dziejowej sprawiedliwości, przymusowe równouprawnienie, przyzwolenie na obudzenie się polskiego kołtuna, nacjonalistę, religijnego fanatyka, polityczne pobłogosławienie szaleństwa, lęków, fobii i bezradności. No ale… Polska odniosła w ostatnim dwudziestopięcioleci ogromny sukces, do czego – wprawdzie niechętnie – ale zaczynają się przekonywać obecnie rządzący. Nie mogą bowiem utrzymywać ciągle retoryki „Polski w ruinie”. Zdarzyły się bowiem również piękne, wspaniałe rzeczy: Solidarność, Wałęsa, papież Jan Paweł II, odzyskanie wolności, wejście do NATO i UE, ekonomiczny skok. To też się wydarzyło… Jednak byśmy mogli pójść dalej, wyjść z pułapki średniego dochodu, byśmy mogli osiągnąć poziom i jakość życia krajów starej unii, musimy pożegnać nasze traumy. Musimy je wyleczyć, uzdrowić. Nie plan Morawieckiego nam w tym pomoże, nie PRLowskie resentymenty, nie rewolucja moralna i dobra zmiana. Polsce i Polakom potrzebne jest przerwanie tej destrukcyjnej wielowiekowej gry. Ten proces się dzieje, ale teraz nabrał nowego wymiaru. By terapia mogła odnieść skutek, trzeba zaakceptować swój stan, swoje emocje, przyznać się do nich, a nawet czasem w nie wejść na maksa. To właśnie się dzieje – zwłaszcza po Smoleńsku. Pluton tranzytując IC horoskopu III RP uruchomił piekło. Zło wylewa się z wszystkich kątów. Nienawiść, internetowy hejt, dwa wrogie plemiona, polityczny odwet. Ale oczyszczenie, za które właśnie odpowiada Pluton, to zwykle proces bolesny, trudny, czasem niebezpieczny i radykalny. Być może Polacy dojrzeli już do tego, by przepędzić swoje demony. Ale nim ten demon ucieknie, ujawni się w pełnej mocy. Pluton wędrując przez IC III RP „uśmierca” naszą przeszłość, karmę, hellingerowskie pole rodziny. Miejmy nadzieję, że proces ten nie będzie zbyt kosztowny, trudny i zbyt długotrwały… Wygląda jednak na to, że te kilka lat być może jest warte tego, by zamknąć coś, co nas boli od dawna, od wielu stuleci…
Baran 20.03-19.04 |
Byk 19.04-20.05 |
Bliźnięta 20.05-21.06 |
Rak 21.06-22.07 |
Lew 22.07-23.08 |
Panna 23.08-22.09 |
Waga 22.09-23.10 |
Skorpion 23.10-22.11 |
Strzelec 22.11-21.12 |
Koziorożec 21.12-20.01 |
Wodnik 20.01-18.02 |
Ryby 18.02-20.03 |
Najczęściej czytane |
Najnowsze komentarze |
Nasz ekspertPrognoza wideo na czerwiec 2021Zaćmienie Słońca, półkrzyż znaków kardynalnych oraz inne ważne astrologiczne zdarzenia. Czy wróci pandemia, co zapowiada Jowisz w znaku Ryb? Zapraszam do obejrzenia prognozy astrologicznej na czerwiec 2021. więcej » |